Doskonale pamiętam dzień, w którym pojechaliśmy z żoną kupić działkę budowlaną w wiosce położonej tuż obok naszej. Było to prawie osiem lat temu, bo nasz syn miał wówczas półtora roku a dzisiaj ma już lat dziewięć. Działka do tej pory stała sobie nieużywana i czekała na czas, w którym zaczniemy budować na niej swój dom. No i w końcu się doczekała, ale najpierw musiałem zamontować dookoła jakieś ogrodzenie.
Kupiłem sto metrów nierdzewnej siatki stalowej
Należę do ludzi, którzy nie przepadają za wydawaniem pieniędzy. Jeśli mogę na czymś zaoszczędzić to jestem zdania, że warto taką możliwość wykorzystać. Wiele różnych rzeczy wolę też zrobić sam – jeśli to tylko możliwe. I to się właśnie wszystko dotyczy historii z ogrodzeniem naszej działki. Pojechałem do hurtowni, w której oferowana była doskonała siatka karbowana nierdzewna i kupiłem sto metrów bieżących o szerokości półtora metra. Wynegocjowałem naprawdę dobrą cenę, więc już to było dla mnie powodem do dumy. Potem pojechałem do lokalnego producenta elementów stalowych i zamówiłem słupki długie na dwa metry. Następnie w pogodny dzień wziąłem do ręki łopatę i zacząłem kopać dołki dookoła terenu mojej działki. Obsadziłem słupki wylewając każdy dołek niewielką ilością zaprawy. Potem tylko rozwinąłem siatkę i zamocowałem ją specjalnymi obejmami do słupków. Oczywiście pamiętałem o tym, żeby zrobić prowizoryczną bramę, przez którą można się dostać na działkę.
Chociaż ogrodzenie potrafiłem zrobić samodzielnie to na jednak na budowaniu domów się nie znam. Do tego muszę zatrudnić fachowców. Jestem zdania, że im tańsza ekipa tym lepiej, ale nic kosztem bezpieczeństwa. Na pewno ogrodzenie zrobione samodzielnie profesjonalne nie jest, ale przynajmniej mam pewność, że nikt niepożądany nie wejdzie na teren naszej budowy.