Właśnie minął pierwszy tydzień odkąd produkuję swój własny prąd. Mogę szczerze napisać, że na własnej elektrowni solarnej zaoszczędziłem i zaoszczędzę mnóstwo pieniędzy. Sporo zaoszczędziłem, ponieważ całą instalację fotowoltaiczną wykonałem na dachu naszego domu samodzielnie. No a kolejne oszczędności będą płynąć z każdym kolejnym miesiącem korzystania z własnego prądu.
Zakupu paneli dokonałem w sklepie internetowym
Od razu wyjaśnię, że nie znam się na elektryce. Na całe szczęście mam szwagra, który się na niej dobrze zna. Wiedziałem tylko, że do produkowania własnego prądu potrzebuję konkretnej ilości modułów czy też ogniw fotowoltaicznych. Na nasze domowe potrzeby wystarczyło mi piętnaście sztuk paneli. Przeszukałem internet, bo chciałem kupić takie moduły, które będą w miarę dobre i niedrogie. I znalazłem panele fotowoltaiczne sklep online, z którym jedno ogniwo kosztowało siedemset złotych. Do tego wydałem prawie dwa tysiące złotych na osprzęt do montażu paneli na dachu. Chodziło o przewody elektryczne, uchwyty montażowe i różnego rodzaju akcesoria. Następnym krokiem była ciężka praca montażowa, która mi i szwagrowi zajęła prawie trzy dni. Po próbie na sucho okazało się, że wszystko działa jak należy. Następnie musiałem załatwić w zakładzie energetycznym zgodę na podłączenie się ze swoją instalacją oraz podpisać stosowne dokumenty. I nawet się nie obejrzałem jak minął tydzień odkąd prądu u mnie w domu jest pod dostatkiem.
Sumując wszystkie koszty to samodzielne zamontowanie fotowoltaiki wyszło mnie jakieś czternaście tysięcy złotych. Jest to dwukrotnie taniej niż musiałbym zapłacić firmie montującej fotowoltaikę. Już na starcie zaoszczędziłem całkiem sporo, a przecież największe oszczędności dopiero przede mną. Przecież prąd będzie drożeć z dnia na dzień.